Wyniki wyszukiwania
Znaleziono wyniki dla pustego wyszukiwania
- Miłość i groby w 1922 roku
Bardzo często historycy znajdują fakty o niektórych miejscach lub wydarzeniach nie dlatego, że były interesujące lub znaczące, a z powodu problemów, które mieli miejsce być. Tak stało się z zeznaniem anonimowego mieszkańca stolicy Wołynia, któremu zabolała sytuacja na cmentarzu katolickim w Łucku. Oto notatka „Na marginesie” autorstwa S.S. na łamach „Głosu Wołyńskiego” z dnia 28 maja 1922 r.:
- Memoriał wiecznej chwały na zdjęciach z lat 80
W archiwach rodzinnych u wielu łuckich rodzin znajdują się zdjęcia z Memoriału, gdyż odbywało się tam wiele imprez i miejsce to było często pokazywane gościom miasta. Takie zdjęcia udało nam się znaleźć w archiwum rodzinnym łuckiego fotografa Pawła Pastuszenki (1942-1986).
- Wspomnienia: Chrzest oraz gry na cmentarzu
Moja rodzina mieszkała w dzielnice Krasne,przy ulice Kowelska (wówczas Łesi Ukrainki). Mama cały czas pracowała, a w domu była tylko w weekendy. Moja babcia wychowywała mnie i moich dwóch starszych braci. Matka, jak i babcia, była Polką. W ogóle nie jesteśmy stąd, przybyliśmy z okolic Winnicy na Podolu, skąt moja mama została skierowana na Wołyń jako nauczycielka. Najpierw do Rożyszcz, gdzie się urodziłem w 1949 r., a potem do Łucka. Tak, pewnego dnia, bez wiedzy mamy, zabrała mnie Babcia i potajemnie ochrzciła w kaplicy na cmentarzu. W tym czasie kościół był już zamknięty, a kaplica była jedynym kościołem dla katolików Łucka. Matka była bardzo zła na Babcię, kiedy się o tym się dowiedziała. Kiedy trochę podrosłem, chodziłem z chłopakami na cmentarz się pobawić. Były tam bardzo piękne pomniki, różne rzeźby. Przypomniał mi się pomnik ze skrzydłami, odrazu za kaplicą. Nic więcej nie mogę powiedzieć o cmentarzu. Kiedy robiono Memoriał, pomagałem teściowi w odlewaniu medali, które teraz zdemotowano. Włodzimierz A. (Węgry)
- Łucka poezja o cmentarzu
Poezja wołyńska okresu międzywojennego pozostaje dość nieznaną. Jakie było zdziwienie naszego zespołu, gdy udało nam się znaleźć wiersz poświęcony naszemu tematowi - cmentarzowi. Sam wiersz ukazał się na łamach „Głosu Wołyńskiego” w 1922 roku, a jego autorem był nieznany poeta z Łucka pod pseudonimem Szary.




