Bardzo często historycy znajdują fakty o niektórych miejscach lub wydarzeniach nie dlatego, że były interesujące lub znaczące, a z powodu problemów, które mieli miejsce być. Tak stało się z zeznaniem anonimowego mieszkańca stolicy Wołynia, któremu zabolała sytuacja na cmentarzu katolickim w Łucku.
Oto notatka „Na marginesie” autorstwa S.S. na łamach „Głosu Wołyńskiego” z dnia 28 maja 1922 r.:
コメント