top of page
P4390679.jpg
Szukaj

Wspomnienia: Chrzest oraz gry na cmentarzu

Moja rodzina mieszkała w dzielnice Krasne,przy ulice Kowelska (wówczas Łesi Ukrainki). Mama cały czas pracowała, a w domu była tylko w weekendy. Moja babcia wychowywała mnie i moich dwóch starszych braci. Matka, jak i babcia, była Polką. W ogóle nie jesteśmy stąd, przybyliśmy z okolic Winnicy na Podolu, skąt moja mama została skierowana na Wołyń jako nauczycielka. Najpierw do Rożyszcz, gdzie się urodziłem w 1949 r., a potem do Łucka. Tak, pewnego dnia, bez wiedzy mamy, zabrała mnie Babcia i potajemnie ochrzciła w kaplicy na cmentarzu. W tym czasie kościół był już zamknięty, a kaplica była jedynym kościołem dla katolików Łucka. Matka była bardzo zła na Babcię, kiedy się o tym się dowiedziała.


Włodzimierz А. ze swoją Babcią i starszymi braciami. Łuck, lata 50

Kiedy trochę podrosłem, chodziłem z chłopakami na cmentarz się pobawić. Były tam bardzo piękne pomniki, różne rzeźby. Przypomniał mi się pomnik ze skrzydłami, odrazu za kaplicą. Nic więcej nie mogę powiedzieć o cmentarzu.


Kiedy robiono Memoriał, pomagałem teściowi w odlewaniu medali, które teraz zdemotowano.

Włodzimierz A. (Węgry)

bottom of page